Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom II.pdf/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
PRZEGRYWKA.


Gęśli!... znów trącam cię!...
Twe dźwięki, kurzawy letargiem uśpione
Chcę zbudzić, z strun długo milczących;
Nastroić, do uczuć mą duszę palących,
Do myśli — co schną niewcielone;
Gęśli!... odezwij się!...

Dotknąłem strun...
I spłynął z nich, tonów zdrój mętny; —
Wesołych — jak sen lat dziecinnych;
Burzliwych — jak młodzian namiętny;
I rzewnych — jak echo dum starych, rodzinnych,
Co w dziwny splatały się ton.

I jakąż pieśń,
Z rozstrojonych spoję ułamków?...
Czy przeszłość wywołam z pod cieni?...
I pójdę jak minstrel — do zamków,
Zasiąść śród ruin, i z kamieni
Wiekową strząsnąć pleśń?...