Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/308

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Już noc — z odłamkiem masztu, sam śród morza płynę,
Otwarta przepaść podemną,
A w górze czarne niebo; — tak w śmierci godzinę
Wieczność zaledwie jest ciemną.
Choć słońce znów zabłyśnie, ja go nie zobaczę,
Nie spojrzę ku lubej stronie;
Zniknę, — któż mi grób wzniesie, nademną zapłacze?
Któż wspomni o moim zgonie?
1834 r.