Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/240

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

O! jak słodko, o jak miło,
Póki strumień życia płynie,
Własną myślą, własną siłą
Wznieść się, bujać w tej dziedzinie,
Gdzie początku, ani końca,
Gdzie rozkwitła wabi błoń,
Gdzie wschodzący promień słońca
Opromieni wieszcza skroń.

Śród zapału, śród marzenia,
Gdy harmonija niebios nęci,
Nim odlecisz, zanuć pienia,
Uszczknij wonny kwiat pamięci.
A bogaty skarby temi,
Z iskry czucia, płomień wznieć,
Mgły i ciemność — zostaw ziemi.
Z ogniem słońca, w niebo wzięć.
1832 r.