Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/129

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wszych młodzieńczych ideałów, o jego czarnych spojrzeniach na świat, moralnem sieroctwie itp., i wystawiam sobie, jakieby to on dopiero egotyczne treny i elegie ciągnął z wnętrzności własnych, jak ów pająk pajęczynę, jak całe piekło odczarowań zaległoby serce jego, gdyby ze swoją duszą kipiącą i niecierpliwą, w pierwszej gorączce lat swoich nadziei i pragnień, w pierwszym zapale do życia nagle zatrzymany, przymuszony był pędzić wszystkie swoje dwudzieste lata w grobie, w głuchej pustyni, w nędzy, bez książek, jeżeli nie bez ludzi, to przynajmniej bez wszelkiego co się nazwie towarzystwa, bez wszelkiej więc sposobności zaspakajania gorących swoich moralnych potrzeb, bez żadnej nakoniec oznaczonej nadziei lepszej przyszłości — zgoła, pić zwolna tę czarę wszystkich strat i nieszczęść, którą my mniej więcej tak rzeczywiście pijemy. Coby robił?... O! nie, byłby spokojniejszy jak dzisiaj, bo nieszczęścia idealne gorsze są jak rzeczywiste, — i jeżeli dzisiaj Kraszewski młody, zdrowy, wolny, mogący zaspakajać dorzeczne potrzeby i fizyczne i moralne, utalentowany, komunikujący się z publicznością, której część szlachetniejsza wyższa intellektualnie, moralnie dostojniejsza, jego ceni i jemu współczuje, Kraszewski szybko postępujący na drodze sławy i negliżowany tylko od gminu lub nizkiej zawiści, czem wszystkiem nie potrzebuje jak wzgardzić, narzeka i jęczy — to w naszem położeniu, zmuszony uciekać się do filozofii praktycznej, wyrobić w du-