Strona:PL Zieliński Gustaw - Manuela. Opowiadanie starego weterana z kampanii napoleońskiej w Hiszpanii.pdf/128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mania, porządku, na placu zwanym Plaza de los Toros, w pewnej odległości od cyrku, stanęło pod bronią parę batalionów piechoty i szwadron kawaleryi, przy cyrku zaś kręcili się liczni żandarmi i alguazile, t. j. wykonawcy rozkazów władzy. Z napływem widzów rozpoczęło się przedwstępne widowisko, może jeszcze ciekawsze, niż sama walka byków, to jest cały ten lud, uchwycony w swojej naturze, ze wszystkimi objawami swego gorącego temperamentu, dopominający się głośno wypełnienia swoich życzeń i wymagań. Obok głośnej rozmowy i gwaru ciągle rosnącego, dawały się jeszcze słyszeć najrozmaitsze między publiką instrumenty, jak piszczałki, świstawki, trąbki, grzechotki i t. p., których dziką harmonię zdwajały jeszcze przeraźliwe krzyki roznosicieli pomarańcz, wody źródlanej i różnych łakoci. Do tego dzikiego i ogłuszającego hałasu łączył się szelest tysięcy wachlarzy i pstrych chorągiewek, w ciągłym ruchu będących, tak w ręku kobiet, jak i wielu mężczyzn, ochładzających się tym sposobem od żaru słoneczych promieni, tysięcy nadto rąk, wyciągających się co chwila, by chwytać w lot pomarańcze, które przekupnie z nadzwyczajną zręcznością z areny każdemu choćby na najwyższym gradusie żądającemu prosto w otwarte ręce rzucali, odbierając w ten sam sposób zapłatę. Ten hałas mnóstwa głosów i różnych instrumentów, ta ruchliwość całej tej masy jaskrawymi błyszczącej kolorami, przedstawiała dla nieoswojonego z podobnym widokiem obraz dziwnie fantastyczny i chaotyczny. Odezwały się wreszcie trąby. Generał, otoczony swoim sztabem, i naczelny alkad miasta ukazali się w loży królewskiej, balkon zaś zajęli corregidor, niektórzy członkowie ajuntamentos, sędziowie walki i oficerowie wojska, konsystującego w Grenadzie. W zgromadzeniu nastało uroczyste milczenie. Za