Strona:PL Zenon Przesmycki - Z czary młodości.djvu/057

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wszystko twarz ma uśmiechnioną,
Jednak w sinej dali toną
Już bociany, ziemi łono
Kryje spadły liść.

Babie lato, babie lato!
Z pajęczyny srebrną szatą,
Z liści barwą tak bogatą,
Musisz w grób już iść!