Strona:PL Zdzisław Kozietulski - O granicy pojęć ludzkich.pdf/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dającéj przyjazne dla niéj warunki, żyje, rozwija się i rozmnaża sama bez współudziału człowieka i rozwijałaby się przez całą wieczność, a wkażdym razie tak długo, jak długo potrzebne jéj warunki istniećby nie przestały. Równie i wymoczek żyje, rozwija się i rozmnaża sam za pomocą sił przyrody, dopóki istnieje potrzebny mu środek. Nie zwracając więc w téj chwili uwagi na przechowującą się w drożdżowéj komórce i wymoczku tajemniczą potęgę: to jest na zdolność reprodukcyi przy pomocy samego istnienia ich i im potrzebnych warunków, zaznaczamy, że ani wspomniana fabryka, ani Nautilus, pomimo, że są pomnikowemi objawami inteligentnéj pracy człowieka, nie mogą funkcyonować same przez się bez dodatku do nich, potrzebnych do podtrzymywania ich działań ludzi, i spostrzegamy, że są niższe w porównaniu z mikroskopowéj małości, prostéj napozór budowy, ale tajemniczością swoją przechodzącemi ludzkie pojęcie, skończonemi w sobie organizmami, jakiemi są komórka drożdżowa i wymoczek.
Wyrażając myśl ostatnią, dalecy jesteśmy od mniemania, że dopiéro dodatek całéj inteligencyi człowieka, takiego jak fantastyczny Nemo, budownik Nautilusa, potrzebny jest do możności porównania owego Nautilusa, z równie jak on dobrze funkcyonującym i pływającym statkiem, jakim jest wymoczek, zredukowany tylko do pojęcia funkcyonującego, lecz nie reprodukującego się organizmu. Wyobraźnia nasza nie jest bujną tak dalece, byśmy nietylko ów geniusz ożywiający wymoczka, ale nawet całą indywidualność najsprytniejszéj małpy, najzmyślniejszego psa lub najrozumniejszego słonia, poważyli się porównywać z całą umysłowością człowieka; jak to czynią rozhukani „sui generis“ psychofizyologowie a uczniowie Darwina, człowieka gruntownych badań i godnéj naśladowania ostrożności w sądzie i wnioskach.
Zapewne, że do zbudowania i puszczenia w ruch tak pewnéj fabryki jako i Nautilusa, potrzebna jest pewna suma wiadomości, nie będących wspólną wszystkim inteligentnym nawet ludziom własnością. Ale raz zbudowany i wprawiony w ruch taki Nautilus np.: ze zwykłém w takich razach naśladowaniem istot zwierzęcych w podobnych warunkach funkcyonujących, a jak tutaj ryby, nie potrzebuje być koniecznie przez samego kapitana Nemo prowadzonym. Wystarczy tu już pierwszy lepszy majtek okrętowy z nierozwiniętym nawet umysłem, wykonywający wszystkie potrzebne do utrzymania i prowadzenia Nautilusa czynności, w skutek nabytéj odpowiednio długiém doświadczeniem wprawy, dochodzącéj tak daleko, że wszelkie potrzebne do tych czynności ruchy i czyny tego majtka są prawie mechanicznemi, tak bezwiednie prawie, za pomocą pomimowolnych ruchów nerwowych wykonywanemi, to jest bez samowiedzy myślącéj, czy nie myślącéj istoty. Taki właśnie majtek, nie myślący nawet, ale baczny i umiejętny we władaniu potrzebnych mu narzędzi, jest zdaniem naszém, paralelą owego tajemnego geniusza, ożywiającego tak wymoczka, jako i inne żyjące organizmy, i taki właśnie dodatek do Nautilusa jest koniecznie