Strona:PL Zamek Kaniowski (Seweryn Goszczyński) 111.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A tabun pędzi ze rżeniem na pola;
A Zaporożec, na swobodnym koniu
Jak jego myśli, ugania po błoniu:
Jak wicher stepu, jego pieśń tak dzika.
A tam, po Dnieprze łódka się przemyka:
Lekka, i chybka, i szybka jak fala,
Leci za nurtem, po szklannej równinie:
Wpadła na poroh; ze skał się przewala;
Zapadła w głębię,... przepadła;.. aż zdala
Pęka wód kryształ, — łodź jak łabędź płynie.
« Przeszło co było! i co będzie minie!»
Ockniony z myśli, ataman zawoła;
« A co być musi niechaj się już staje!
« Kozacy tęsknią, i ogień goreje!»
Spuścił się z dębu na skrzydłach sokoła;
Na szumie wichru przemknął się przez knieje;
Już pod bajrakiem, i już hasło daje.


13.

Poznała hasło kozacza drużyna,
W gęstwie bajraku dotychczas drzymiąca.