Strona:PL Zamek Kaniowski (Seweryn Goszczyński) 098.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

« Szalona, żyje. Ale, choć, jak wprzody,
« Błądzi pomiędzy i lasy i wody,
« I na noc całą przed gwiazdami siada, —
« Nikt jej nieśledzi, nikt jej tam niebada:
« Bo, niechaj z nami zostanie duch święty,
« W ciało niebogi wsadził się bezpięty.
« Ale dojrzano kwitnące paprocie,
« To i jej pieśni słyszano w ciemnocie.
« Będę ci śpiewał jakem nauczony.»
I nucił, w liry uderzając struny.

« Wypłyń, wypłyń z za obłoku;
« Po błękitnem przeleć niebie!
« Ja kochanka wzywam ciebie!
« W lasów ciszy, w nocy mroku,
« Ho-hop, ho-hop! wzywam ciebie!

« Głucha ciemność wioskę kryje;
« Zgasł kaganek w oknie chatki;
« Sen zakleił oczy matki:
« Moje serce bije, bije,
«Do twojego serca bije!