Strona:PL Zamek Kaniowski (Seweryn Goszczyński) 058.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— « Chcę was pożegnać, bo już ruszam daléj.
« Niech-że to dla was niebędzie niemiłem,
« Że trwogi niema, a ja ją wzbudziłem.
« Lecz, jeźli macie i serce i głowę,
« To niebędziecie na mą głusi mowę.»
Tu go młódź w węższe otoczyła koło;
Bo się patrzała, i słuchała rada:
Jak, męstwem, dumne rozpromienia czoło;
Jak, w szczerej mowie, śmiałem sercem gada.
« Niemyślę długo przed wami ja prawić,
« Co mię przymusza was, bracia, zostawić.»
Zaczął Nebaba. Wyrosły śród czerni,
Zna jej umysły i wzruszać je umie;
I tak przystało mówić jego dumie:
« Atamanowi swemu bądźcie wierni;
« Przy nim, tak dobrze można tutaj drzymać!
« A ja niemogę dłużej z wami trzymać,
« I ziewać z wami: ja jeszcze skłóć mogę
« Choć kilku Lachów, choć dwór jeden złupić:
« Wtedy mi będzie przyjemniej się upić!
« To was i żegnam, i ruszam w swą drogę.»