Strona:PL Zamek Kaniowski (Seweryn Goszczyński) 014.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Podjeżdża ku szubienicy;
Szyldwach do rusznicy;
Krzemień klasnął, proch wybuchnął,
Diabeł dmuchnął,
Wszystko z wiatrem uleciało;
A przed oczami szyldwacha
Pożółciało, pociemniało,
I tysiąc jezdnych dokoła majaczy!
Cha, cha, cha!
puszczyk pierwszy.
Coż to znaczy?
puszczyk drugi.
Aha! już Kozak znalazł dziewicę.
Jezdziec pod szubienicę.
Patrz! trup się urwał; patrz, wisi drugi!
Diabeł skory do posługi.
W jakiej się pysze
Wesoły diabeł kołysze,
Jak zabawia towarzysze!
Jakie skoki, jakie śmiéchy!
Cha-cha! chy-chy!