Strona:PL Zamek Kaniowski (Seweryn Goszczyński) 009.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Trup się kołysze, pies wyje ponuro.
Śmierć snu osiadła w zamku okolicy.
Szablą, czasami, pobrzękując krzywą,
Szyldwach wisielca, wzdłuż płaskiego wzgórza,
Zwijając wąsy, przechadza się żywo:
To cisza nocy w myślach go ponurza,
To szubienicy skrzypnienie ocuci;
A on wzrok błędny to na trupa rzuci,
Niby się jego zatrwożył wskrzeszenia, —
To, jak po śmiałość, kieruje spojrzenia
Gdzie, baszt zamkowych opiekuńcza gwiazda,
Strażniczy ogień czuwa z wierzchu wieży.
Szelest po krzakach. Czy ptak pierzchnął z gniazda?
Coś majaczeje[1], coś po drodze bieży.
Tfu! W imie oyca.... To tumany diable.
Po cieniach nocy wszystko się rozsiało.

  1. Wyraz miejscowy. Słowo majaczyć niema może odpowiedniego w czystej polszczyznie: migać w dalekości, ćmić się, ukazywać, — tłómaczy jakożkolwiek jego znaczenie. Właściwie polskie majaczyć co innego wyraża.P. W.