Strona:PL Wyspiański - Sędziowie.djvu/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
SĘDZIA

To pan nie wiesz, gdzieby one poszły?

NATAN

A bo to mnie już nieobchodzi.

NAUCZYCIEL

Niby tego, to go już nieobchodzi.

APTEKARZ

Ta co?

ŻANDARM

A to jest niedozwolone.

NATAN

To jest dozwolone, to jest uczciwy zarobek, to jest prawo.

ŻANDARM

To nie jest prawo.

WÓJT

To jest psie prawo twoje złodzieju. Dzisiaj.

NAUCZYCIEL

Niby tego, to jest jego psie prawo.

APTEKARZ

Ta co?

ŻANDARM
(do Natana)

Cicho być —

NAUCZYCIEL

Niby tego, mordę stulić.

APTEKARZ

Ta co?