Strona:PL Wyspiański - Powrót Odysa.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
(w zadumie pochyla głowę.)
(W głębi dworu,)
(kędy wrota otwarte)
(w izbie, przy wieczerzy gachów:)
FEMIOS
(dźwięk strun)

Druhowie jego i bracia żeglarze
i bracia rycerze po mieczu
ostali w tych krzywdach na słonej wód fali, —
ich trupy na skalnem wybrzeżu.
Mąż jeden się błąka, — sam błądzi, wędrowiec
w ogromnem morskiem przestworzu.
Ścigają go Bogi i ludzie nastają,
precz gnają po skałach po morzu.

(dźwięk strun)

Hej, — kędyż cię widzę, Odysie, nad męże!
O mężu, od Boga klęty!
Ty chcesz do ojczyzny, — ty wołasz ojczyzny, — —
w około morza odmęty.

ODYS
(podnosi głowę)
SPIEW
(ustaje)
(dźwięk ginie)
ODYS
(szeptem)

Widziadło.

PASTUCH
(wraca)