Strona:PL Wyspiański - Powrót Odysa.djvu/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ODYS
(wśród fal)

Wołaję mnie, — wołają, — skarżą się i żalą,
nawołują. — Ach oczy! — Stawcie mi przytomnie!
Przed oczy moje przyjdź, — przyjdź duszo do mnie!
Młodości, kwiecie, wiosno, potęgo uroku,
młodości — wróć, — wróć do mnie, nie zgasaj w lat mroku.

SYRENY

Idziesz przez świat i światu dajesz kształt przez twoje czyny.
Spojrz w świat we świata kształt a ujrzysz twoje winy.
Kędyś ty posiał fałsz i fałszem zdobył sławę,
tam najdziesz kłamstwa cześć i imię w czci plugawe.

Kędyś ty żebrał czci i zyskał przebaczenie,
tam znajdziesz gruz i rum, czcicieli twych zniszczenie.
Za tobą goni jęk i klątwa goni, ściga;
tyś mocen jest, jak Bóg, co świat na barkach dźwiga.

Dalej, hej dalej — myśl nowa, — byt nowy, —
hej morze przed tobą, — wód tonie.
W błąkaniu bez kresu, — twój los — twe okowy;
myśl śmigła twój oręż i bronie.

ODYS
(wśród fal)

Wabią.

(ucieka głębiej w morze)