Strona:PL Wyspiański - Legenda 1897.djvu/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

KRAK.  czas płynął, śniłem
i tyle zdarzeń szło koleją
jak fale, jak te wody;
a skały te, co tam bieleją,
takie są, jakie były
gdym żył i byłem młody
na górze;
a zamek taki jest drewniany
jaki był za mnie budowany
i ostał się mej córze; —
cóż się dzieje, czém to było
co mi się staremu śniło
o tych wiekach, o tych dziejach
historyach, dziwnych kolejach
......
zmarłem dawno?
RUSAŁKA.  wczora w noc;
tejże nocy
my cię tu
rusalni sami
przywiedli
ze śpiewami
KRAK.  lico wasze śmiejące
na Wesele,
macie tu Gody, Maj
różyce kwitną
a z góry idzie Słońce
ciepluchno grzeje, hań na kraj. —
kaj ten czas
com ja żył?
tam na górze
inaczej mi się wszystko zdało;