Strona:PL Wyspiański - Legenda 1897.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

świeżo ubita
w zielonym lesie;
zielony las o łanię pyta
szumiący,
a pogłos skargi niesie,...
a ty krew pij,
krew tobie.

(bierze z komina nóż ofiarny, wbija po rękojeść w białą pierś włochatą łani i toczy krew; na nóż kładzie palce do przysięgi).

Żywo,
bogini, Wy Świetlani,
Zezulo, Krasopani
złota, słoneczna,
Urodo różo-mleczna,
czarów Dziwo!
Tobie się płonią sosny Zorzą
Tobie się kwiaty wonne mnożą
lubisz, by pełne rozkwitały,
a Ty z nich piła słodycz bożą.
— masz we Wiślanem dnie komnaty
chowasz pod tonią fal Rusały,
kłęby dziewczęcych ciał urodnych;
weź młode moje ciało
do twoich krajów w głębiach wodnych;
kwiat moje ciało:
kwiat czysty;
sama się rzucę w nurt,
sama skoczę
na głąb skalisty
......
moje ręce nijakie