Strona:PL Wyspiański - Hamlet.djvu/107

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
(mówi głośno)

»Ten mi do ręki«

(próbuje rapiera dla pozoru.)
(W myśli:)

Ten drugi rapier, który pozostał w rękach Ozryka i który bierze w tej chwili Laertes, mój przeciwnik, jest zatruty i to z wiedzą Laertesa.

LAERTES
(wziął był drugi rapier z rąk Ozryka)
(i stanął spokojnie)
(opuszczając ostrze ku ziemi)
HAMLET
(widzi ten manewr, że Laertes, opuściwszy natychmiast ostrze ku ziemi, ostrze niejako ukrył przed Ozrykiem)
(zwraca się nagle do Ozryka)
(głośno:)

»Są-li te rapiery równej długości?«

(w myśli)

Zaraz dowiemy się: czyja to sprawa?

OZRYK
(zadziwiony pytaniem,)
(patrząc w króla, który skinął głową)

Równej, Mości Książe.

HAMLET
(patrząc w Ozryka)
(zwraca się za spojrzeniem Ozryka w stronę króla)
(i patrzy w króla)