Strona:PL Wyspiański - Bolesław Śmiały.djvu/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie błąkaj się, nie spieraj,
jeno dobądź miecz prawy
i tnij a tnij na przełaj.
Tu są wszyscy, co zdradzą,
co na życie nastają,
za ręce się prowadzą
a ciebie zabić mają.
Wziąłeś miłość odemnie,
z tobą noce i ciemnie,
ja pioruny dla ciebie przywiedła.
Zaklnę święte listowie,
że się staną niemowie...

SIECIECH

Królu, żona, królowa przybledła...

KRÓL
(nastając na Krasawicę).

Pogańska żmijo, młode ląż...

(o żonie).

Blednie, — uroki — ...

(wskazując na Krasawicę)

W powróz wiąż!

(do Krasawicy)

Precz ty odemnie, — precz, precz, gnam.

KRASAWICA
(wyrywa się rycerzom).

Rychezy wnuku, wiąż mnie sam.
Dałam ci miłość, moc ci dałam.
Siłami tych piorunów pałam,
co szły przez święty klęte gaj.