Strona:PL Wyspiański - Achilleis.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
NAD SKEJSKĄ BRAMĄ.
PARYS
(do gromady zbrojnych)

Do broni! Nagotujcie łuki
i kamienie miejcie pogotowiu!

DEIFOBOS
(patrząc ku księżycowi)

Nie rozumiem czemu bieg się inaczy,
czemu tarcza złocista przygasa — ?

PARYS

Czekać będziemy gwiazdy,
z mieczmi dobytemi w obronie.
Wiedzcie, że jeźli tych skroni
nie uwieńczy gałązka wawrzynu,
do trupów zlecą się kruki,
do trupów zlecą się sępy.
Do walk się gotujcie, do czynu!
Ten muru kawał obronny, te strzępy
Iljonu, ten gruz ostatni;
tu ostatnie nasze schronisko
i kres abo zwycięstwo nasze,
od waszych zależne dłoni
i kres abo sława blisko!

DEIFOBOS

Tam wrzawa w uszy mi dzwoni.
Czy widzisz, jako biegą pod mury
i jako całe nad Skamandrem błonie