Niech mnie zranią Jego Rany
Niechaj w Krzyżu zakochany
Męką się Jego upoję.
Bym nie popadł w ogień wieczny,
A w dzień Sądu stał bezpieczny,
Niech przy Tobie Matko stoję.
O Jezu! w śmierci godzinę,
Daj mi przez Matki przyczynę,
Osiągnąć zwycięztwa wieniec,
A gdy ciało skrzepnie w grobie,
Daj by dusza, już przy Tobie
Czuła, żeś jéj Oblubieniec. Amen.
Z pokorą Ci się kłaniam Boże utajony,
Pod postaciami chleba oczom zasłoniony.
Tobie się serce moje zupełnie poddaje,
W wielkości Twéj nurza się i w myślach ustaje.
Myli się w Tobie wzrok mój, smak i dotykanie,
Lecz to wszystko nagradza wiara sama Panie.
Wierzę prawdzie i słowu Boga Wcielonego,
Nic niema nad te słowa prawdy pewniejszego.
Na krzyżu samo Bóstwo ukryte zostało,
A tu razem ukryte i Bóstwo i ciało;