Strona:PL Wedekind - Przebudzenie się wiosny.djvu/021

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
MAURYCY.

Uważałem się za nieuleczalnie chorego. Myślałem że to wewnętrzne uszkodzenie. — Wreszcie uspokoiło mnie to, że zacząłem spisywać wspomnienia z mego życia. Ach, kochany Melchjorze, ostatnie trzy tygodnie były dla mnie istnym ogrójcem.

MELCHJOR.

Ja byłem swojego czasu mniej więcej na to przygotowanym. Wstydziłem się trochę.

MAURYCY.

A przecież jesteś prawie o cały rok młodszy odemnie.

MELCHJOR.

Nad tem nie ma się co zastanawiać. Sądząc z doświadczenia, które posiadam pierwsze przebudzenie się tych wizji nie łączy się z wiekiem ściśle określonym. — Czy znasz dużego Lamermeyera z żółtemi włosami i orlim nosem? Jest on o trzy lata starszy odemnie. Jaś Rilow powiada, że dotąd śni mu się tylko torcik i brzoskwiniowa galareta.

MAURYCY.

Proszę cię, jak może Jaś Rilow wydawać sąd w tej kwestji.