Strona:PL Waszynski Dzierżawa i najem u społeczeństw starożytnych.pdf/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

szlachetnym był tylko jeden zawód: architekty i tu zarówno budowniczego domów jak i okrętów. Czemu zawodowi temu nadawano tak szlachetne znamię, zobaczymy poniżej.
Odrębne wśród rękodzielników stanowisko zajmowali płatnerze, cenieni wszędzie na odpowiednim stopniu kultury, nietylko przed wiekami i nietylko w Babilonie, jako ci, którzy króla i rycerstwo jego w broń zaopatrywali. Odrębność ta przejawia nią najpierw bodaj nie tem, że kodeks (o ile tekst jego, w szczególności § 274 nie uszkodzony) nie wymienia ich wcale i zapłaty, jaką pobierać mają, nie oznacza. Nie wiem, czy możnaby stąd wnosić, że prywatnym ludziom wogóle nie było dozwolonem zatrudniać płatnerzów, że więc pracowali oni wyłącznie dla króla i państwa. Wiemy, że mieszkali w osobnem mieście leżącem nad rzeką Tygrys, a król wielką otaczał ich troskliwością. O przestępstwach wśród nich donoszono do dworu i król sam prowadził to śledztwo i wymierzał sprawiedliwość[1]. Czy tylko dla tego, że jako wytwórcy broni rozporządzali pewno dość dużymi zapasami i kruszcu i drzewa, które były króla względnie państwa własnością? Tak przypuszcza Thurnwald[2]. Czy nie możnaby raczej domyślać się, że nietylko względy fiskalnej natury, nietylko troska, by skarbu państwa nieprawnie nie uszczuplono, była przyczyną niezwykłej pieczołowitości króla, ale może poważniejsze i głębsze polityczne zamysły? To też wiemy, że i królestwo Hammurabiego nie było i nie czuło się zupełnie bezpiecznem wobec rewolucyonistów knujących spiski i myślących o przewrocie. Paragraf 109 kodeksu postanawia co następuje:
„Jeżeli się w oberży schodzą spiskowcy i spiskowców tych nie pochwycą i nie odstawią do dworu, właścicielka oberży podpadnie karze śmierci“.
Spiskowcy jednakże, dopóki broni nie mają, nie są niebezpieczni; a któż miałby im broni dostarczyć, jeżeli nie owi płatnerzy? Może więc troskliwość króla i piecza, jaka płatnerzy otaczał, była zapobiegliwą i w dal patrzącą troską o bezpieczeństwo państwa i panowania swego. Któż wie? Tyle o płatnerzach cieszących się wśród rzemieślników wyjątkowem stanowiskiem.
Paragraf 274 kodeksu Hammurabiego orzeka:
„Kto wynajmie rękodzielnika będzie płacił dziennych zasług:
......... 5 sze srebra

garncarzowi(?) 5 sze srebra

  1. King, Letters Nr. 11., 30., 72., 76 i tom III str. 53 uw. 1.
  2. patrz Jahrbücher für Nationalök. 1903 str. 669.