Strona:PL Waszynski Dzierżawa i najem u społeczeństw starożytnych.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

n. p. ową barwną opowieść o służbie Jakóba u Labana: Gen. XXIX w. 15: Rzekł Laban do Jakóba: „Jako bratem moim jesteś, nie będziesz u mnie służył bez zapłaty; powiedz mi, jakąż jest twoja zapłata“. A Jakób daje mu tę oto odpowiedź, w. 18: „ służyć ci będę za Rachelę, młodszą córę twoją“. I służył Jakób za Rachelę lat siedm. Tu wszędzie jest mowa o służbie, w którą idzie wolny człowiek i która ma mu przynieść i przynosi też Jakóbowi zapłatę w postaci ponętnej Racheli i wprzód jeszcze w postaci mniej ponętnej Lei; a wszędzie użyte jest tutaj słowo z pierwiastkiem „ebed“. Septuaginta wszędzie je tutaj oddaje przez greckie δουλεύειν.
W innych jednakże miejscach tenże sam pierwiastek „ebed“ oznacza niewątpliwie niewolnika, który jest własnością swojego pana, który więc służy bez zapłaty z góry umówionej. Oto Jakób w służbie u Labana na różne biorąc się sposoby, zbogacił się pono niezmiernie; w rozdz. XXX na końcu czytamy: „i zbogacił się człowiek ten bardzo, bardzo; i zdobył sobie wiele owiec i bydła i niewolników i niewolnic, i wielbłądów i osłów“. Tutaj są to niewolnicy, boć wyliczeni w liczbie owiec, wołów, osłów i wielbłądów, stanowią część inwentarza. Oznaczeni są tutaj jako niewolnicy płci obojej formą wywodzącą się od „ebed“; nie mogą być oni „jljd“ „w domu zrodzeni“, boć Jakób, będąc na służbie, domostwa swojego, w którem by mu się mogli ludzie jego rozpładzać, oczywiście nie miał, nie mógł więc dorobić się jeszcze „domorosłej“ służby; byli to zatem nabyci przezeń w pierwszem pokoleniu niewolnicy, παίδες ϰαί παιδίσϰαι według Septuaginty. Jeszcze jeden przykład: Oto Abraham, doszedłszy lat sędziwych, wiernego sługę swego wyprawia na Wschód do onej ziemi, z której przyszedł, aby mu stamtąd przywiódł synowę, żonę dla Izaaka. Ten zaufany Abrahama jest jego niewolnikiem; niema dlań w tym całym długim rozdziele Gen. XXIV innego imienia, jedynie „ebed“; albo też w. 26 i dalej kilkakrotnie zwie się on jeszcze bezbarwniej poprostu tylko „człowiek“. To że bliżej go nam określają jako „starszego“ w domu, który miał nadzór nad całem mieniem (w. 2.), nie świadczy jeszcze o jego stanie wolnym; kiedy on sam przed Bathuelem stanąwszy, powiada, kto jest i co go przywiodło, temi słowy zaczyna: „Ebed’ Abrahama jestem“ (w. 34.). Septuaginta tutaj wyraża to zawsze przez greckie παίς, niewolnik. Jakkolwiekbądź nie zawsze łatwo rozstrzygać, czy i gdzie w poszczególnych wypadkach „ebed“ oznacza niewolnika, a gdzie najętego za zapłatę sługę. Pierwszy raz w Thorze o niewątpliwie wolnym, płatnym najmicie mowa dopiero w księdze Leviticus r. XIX. Tam w w. 13 czytamy wśród innych przykazań i następujące: „Bliźniego nie skrzywdzisz i nie oszukasz; najemni