Strona:PL Walt Whitman.pdf/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Whitman posiadał przedewszystkiem dwa skarby bezcenne: umiłowanie ludzkości i bezgraniczne umiłowanie życia. Wszystko co żyło i otaczało go było dlań drogie i blizkie, było nim samym. Często powtarzał: nie opisuję nic i nikogo — ja to wszystko przeżywam.
Kiedy łapią złodzieja, łapią mnie także;
my obaj na ławie oskarżonych —
nas obydwóch karzą więzieniem.
Kiedy umiera choleryczny — ja również z nim umieram,
Twarz moja spopiela się — dreszcz śmierci przebiega me ciało.
Kiedy widzę żebraka — wcielam się duszą w niego,
I z pokorą wyciągam rękę — siedzę i proszę o jałmużnę.
Widział w każdym człowieku ukochanego brata, a szczególniejszą miłością pałał ku uciemiężonym i cierpiącym.
Podczas wojny o wyzwolenie murzynów zostaje sanitarjuszem. Ciężkie te obowiązki pełnił przez kilka lat i tak się rozmiłował w tem zajęciu, że dnie i noce spędzał w szpitalu. Chorzy ubóstwiali go; posiadał tak wielki wpływ na swe nieszczęśliwe otoczenie, że kiedy wchodził do sali zewsząd zwracały się ku niemu rozjaśnione twarze chorych; wyciągano do