Strona:PL Waleria Marrené-Nemezys 026.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Udałem się więc do niego i po krótkiéj rozmowie zapytałem go wręcz:
— Czy znasz panią Irenę Nasielską?
Zagadniony podniósł na mnie oczy.
— A cóż ciebie, wyrzekł z widoczném zdziwieniem, ta kobiéta obchodzić może?
— Nie obchodzi mnie ona wcale, odparłem, ale chciałbym się czegoś o niéj dowiedziéć.
— Czy masz robić jéj biust? Winszuję ci, płaci po królewsku.
Wzruszyłem ramionami.
— Dostałem list, w którym proszą mnie, bym jéj pomógł urządzić się w Warszawie.
Ale chociaż w tém zdaniu nie było na pozór nic zabawnego, Narcyz parsknął śmiéchem.
— Dopomódz jéj? powtórzył; ależ ona ma na swoje skinienie roje wielbicieli, którzy biją się o najmniejszą jej zachciankę. I któż to wkłada na ciebie, mój stary, (Narcyz, chociaż nieledwie w moich latach, tak starał się wmawiać we wszystkich iż jest młodym, że sam w końcu uwierzył temu) te miłe obowiązki? Uspokój się jednak: będziesz miał urząd czysto honorowy. Zwykły dwór pani Nasielskiéj nie dopuści cię do czynnéj służby.
Za całą odpowiedź pokazałem mu list Stanisława, którego znał także.
Ale on śmiał się bardziéj jeszcze.