Strona:PL Waleria Marrené-Nemezys 017.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

za który, ręczę ci, podziękujesz mi kiedyś serdecznie, bo da ci sposobność poznania pani Ireny Nasielskiéj, udającéj się z dziećmi do Warszawy, dla objęcia spadku po mężu, który lękam się czy nie zostawił majątku w bardzo zawikłanym stanie. Pani Nasielkiéj opisywać ci nie będę; sam ją poznasz i chociażby dla mojéj przyjaźni, ułatwisz jéj urządzenie się w Warszawie, któréj wcale nie zna. Przyjedzie tam w końcu tego tygodnia i stanie zapewne w hotelu Europejskim; dowiaduj się więc o nią, bo prędzéj obeszłaby się bez ciebie, niż zażądała sama twojéj pomocy. Jesteś ostrzeżony, postąp więc według tego, a co najważniejsza, donoś mi co uczynisz i rachuj na mnie niezmiennie, tak jak ja na ciebie.“
Skończyłem ten list lakoniczny i obracałem go w ręku z pewném niezadowoleniem, bo zlecenie które Stanisław mi dawał nie uśmiechało mi się wcale. Najprzód zabiérało mi ono czas drogi; powtóre nie lubiłem zawiérać nowych znajomości, szczególnie w bogatym arystokratycznym świecie, do jakiego należała rodzina Nasielskich. Nazwisko to budziło we mnie jakieś wspomnienia zamglone; nie mogłem wprawdzie określić gdzie i kiedy, ale słyszałem o niém wiele; tylko jak zwykle gdy cóś nie obchodzi nas wcale, nie zwróciłem wówczas na to uwagi.