Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 463.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

lub litość ludzka były mu nieznośne, niepowodzenie upokarzało go stokroć więcej, niż wina. Odkrycie jej bowiem było dowodem jakiejś omyłki w rachubach, świadczyło jawnie o niezręczności lub fałszywych przewidzeniach, i to właśnie doprowadzało go do tłumionego gniewu, przeciw samemu sobie.
Herkner bowiem nie szukał w drugich przyczyn złego co go spotykało, nie przypisywał je wcale karzącej potędze, ani sile sprawiedliwości; gnębiła go nadewszystko, nie myśl iż skrzywdził rodzinę Skalskich, ale to że odrzucił warunki Konrada, że nie zrozumiał od razu doniosłości tego człowieka, i nie umiał uczynić w czasie właściwym niezbędnego zwrotu. W tem wszystkiem była jego wyraźna wina.
Tym czasem świat musiał uważać zmiany w nim zaszłe, bo te z dniem każdym stawały się widoczniejsze; widzieli je domownicy, ludzie co mieli jaką bądź styczność z kapitalistą, a nadewszystko śledził je Stanisław z zwrastającą trwogą. Serce jego wzbierało miłością i bólem, spoglądając na ojca, który każdego dnia wyraźniej mienił się w bezsilnego zgnębionego starca, pragnął uklęknąć przed nim, objąć ramionami