Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 113.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mi mógł się pysznić antreprener cyrkowy, jednych i drugich wybór był tutaj znakomity.
Kobiet stosunkowo było mniej nierównie pomiędzy widzami, a i te pochodziły z najrozmaitszych warstw społecznych.
Jeśli w lożach znajdowały się strojne panie rozprawiające o wartości Herolda o zręczności Emmeliny i sile skoczków lub gimnastyków, były tam i matki rodziny prowadzące dzieci na budujące widowisko ludzi łamiących karki dla uciechy gawiedzi, były kobiety sprowadzone prostą ciekawością lub chęcią zabicia czasu, tu i owdzie uśmiechały się ponętnie dwuznaczne piękności, co z każdego miejsca czynią sobie targowisko, wystawiając na pokaz malowane wdzięki, napiętrzone fryzury i wyzywające spojrzenia, wszędzie gdzie wcisnąć się mogą.
Oczy pana Leonarda przebijały wprawnym rzutem zwykłe towarzystwo cyrkowe przy zamianie różnorodnych ukłonów i poufałych kiwnień, aż zatrzymały się na przeciwległej loży w której siedziały tylko dwie osoby mąż i żona zapewne.