Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 084.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

skoro klient nic nie straci, na wartości hypotekowanej sumy.
Horyłło słuchał w milczeniu tej długiej przemowy, musiał jednak uznać w duchu słuszność rozumowań Herknera, bo wyrzekł po chwili:
— Trzeba przyznać, panie Urbanie, iż masz zawsze doskonałe przyczyny odmowy.
— Ba! — odparł gospodarz domu — każdy interes ma swoją moralną stronę, a tej nigdy pomijać nie należy.
Mówił to z najlepszą wiarą, tak dalece iż słuchając go i patrząc na niego, można było przysiądz na niewinność tego człowieka. Zapewne wyrobił on sobie o wyrazach pojęcia sprzeczne z ogółem, bo nie było w nim żadnej hipokryzyi. W tem zapewne leżała tajemnica jego powodzenia.
Posiadał ten bystry zmysł objęcia przedmiotu każdego z pierwszego wejrzenia i umiał zastosować należycie środki do tajemniczych obrachowań swoich. To właśnie nazywał moralną stroną interesu. Dla tego też rzadko bardzo mylił się w przypuszczalnych rezultatach, a grając niejako na pewno wygrywał prawie zawsze. W in-