Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 071.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Było to ładne mieszkanie urządzone z wygodą i pewnym wykwintem, jak to zwykle bywa u właścicieli którzy mogą sobie pod tym względem dogodzić; zresztą salon ten jak tysiące innych nie miał żadnej właściwej fizyognomii, nie zdradzał niczem gustu ani zajęć swoich mieszkańców, meble, lustra, firanki i portyery zawieszone we właściwych miejscach, nie nosiły zgoła żadnego charakteru, nie kazały niczego się domyślać i nie zaciekawiały niczem.
Młody Herkner wskazał miejsce panu Leonardowi, a sam wsparł się o krzesło naprzeciw niego, ale nie czując się zapewne w obowiązku bawić gościa ojca swojego milczał.
Horyłło nie zrażony wcale, ani lakonicznemi odpowiedziami Stanisława, ani jego obecnem milczeniem, rzucił okiem po pokoju jak gdyby szukając w nim wątku do zawiązania rozmowy. Nie znalazł go jednak, ściany obite ładnym papierem były zupełnie nagie, na stołach nie było nic prócz zaścielających je makat.
Zawiedziony w tym względzie gość, naturalnie szukał w myśli własnej, czemby mógł trafić do przekonania młodego gospodarza domu, i zająć