Strona:PL Waleria Marrené-Kazimierz Brodziński-studyum.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zajęty niezmordowanie literaturą ojczystą przysłużył jej się bardzo, tłumacząc Elegie oraz Epigramata łacińskie Kochanowskiego na język polski, gdyż z powodu coraz mniejszego rozpowszechnienia łaciny piękne te poezye były prawie nieznane.
Rozpocząwszy podobne prace nie ustawał w nich Brodziński, gdyż pragnął jak największą liczbę obcych arcydzieł własnemu krajowi przyswoić, tłumaczył więc niektóre pieśni Ossyana.
Tutaj ulegał on ogólnemu prądowi ówczesnemu, który czczą i sentymentalną poezyą Macfersona stawiał na równi z Homerem, i nie poznał się wcale na literackim oszustwie, które tym pieśniom nadawało mityczny początek.
Dziwić mu się nie można, bo wiele bardzo potężnych umysłów podzielało tę omyłkę i przyczyniało się do jej utrwalenia.
W każdym razie porównanie samo Ossyana z poematami Grecyi pozostanie zawsze punktem ujemnym jego krytycznej działalności.
Grzech ten okupił poczęści przechodząc od Ossyana do Eddy Skandynawskiej. Przetłumaczył z niej niektóre wyjątki i tym sposobem zaznajomił kraj z zupełnie obcemi mu dotąd utworami mitycznemi obcych narodów, z ich rzeczywistą sagą i legendą. Idąc coraz dalej tą drogą, Brodziński doszedł do zabytków Indyjskich, do wielkich poematów biblijnych i dokonał z nich przekłady z całem przejęciem się jakiego przedmiot wymagał.
W tych ostatnich pracach a szczególniej w Sulamicie nie ma już najmniejszego śladu jakiejbądź konwencyonalności a zwykłe przymioty autora wzmocnione są energią wyrażenia, dotąd rzadko u niego spotykaną.
Jednak pomiędzy wszystkiemi tłumaczeniami Brodzińskiego najznakomitsze miejsce przyznać musimy skromnym przekładem i naśladowaniom ludowych pieśni pobratymczych Sławiańskich narodów.
Studyując dawne zabytki naszego języka, kiedy narzecza ludów, pochądzących z jednego szczepu, będąc bliższe wspólnego źródła, nie wykształciły się jeszcze w zupełnie odrębne języki, zrozumiał Brodziński istotne znaczenie dla literatury legend i pieśni Sławiańskich.
Trzeba też przyznać, że wdzięk ich i świeżość odpowiadały w zupełności usposobieniu poety, że odkrywały mu one bogatą skarbnicę myśli, obrazów i podań, w których mógł czerpać pełną dłonią.
Znaczenie tych prostych z pozoru piosnek jest wielkie, przez nie Brodziński dopełnił niejako w sposób praktyczny, nauk gło-