Strona:PL Waleria Marrené-Jerzy i Fragment 168.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ty rozumiesz rozterki ducha, omdlewania serca i tę straszną rozkładową władzę, jaką wywiera świat powszedni, na to wszystko, co powszedniem nie jest. Kocham, kochałem w cierpieniu, cierpienie wydało mi się zbyt ciężkiem, siliłem się zapomnieć i razem z pamięcią serca, zatracałem samego siebie. Dziś....
— Dziś, przerwała mi matka, a w głosie jej drgała ukryta trwoga, — bym nie stanął niżej od jej pojęć...
— Dziś poznałem, że to na próżno, mówiłem dalej, że wola moja nikczemniejszą była od serca. Przez brak męztwa wstąpiłem na fałszywą drogę i zejść mi z niej ciężko, stałem się i stanę powodem cierpienia. Oto cała spowiedź moja, powiedz, czy mogę się wahać?..
— Nie! odparła po chwili, podnosząc głowę, droga twoja jest wyraźna, przed tobą duch własny ci ją wskazuje, stanąłeś już na stopniu dojrzałości, sam wiesz czego ci potrzeba, gdzie twoja powinność, nie wedle czczych formułek i utartych pojęć, ale wedle sumienia. Tam, gdzie ci serce silniej uderza, gdzie się rozszerza horyzont wzroku, gdzie duch mężnieje, — tam spełniasz twój obowiązek, jesteś w prawdzie z Bogiem...
— Jedź, dodała po chwili drżącym głosem, a oczy jej jak gwiazdy przewodnie błyszczały mi nad czołem, jedź, ale nie myśl o szczęściu, Emmanuelu, ludzie tobie podobni cierpią zawsze, bo to jest ich Bożą cechą. Świat widząc żeś silny, obarczy cię nad miarę, ludzie nie przebaczą ci nigdy, żeś wyżej nad sąd ich postawił sumienie; ale siły wzrastają w miarę ciężaru, odwaga w miarę boleści. Dziś i zawsze wyznawcy przyszłości krzyżowani będą, kuszeni do odstępstwa, obarczeni szyderstwem i pogardą tłumu. Nadto znasz życie, byś o tem nie wiedział, zanadtoś już przecierpiał, by wybierać bezwiednie. Idź więc krzyżową drogą w pośród mąk bez nazwy, w sieroctwie ducha, w tęsknotach i opuszczeniu, idź i nieupadaj. Błogosławię ci mój synu, błogosławię ci na szczęście!..