Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 479.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stronie tej drogi ciągną się wąskie smugi pól, porozdzielanych miedzami, zniżających się ku rzece Jeziorkowskiej, zkąd rozlega się rechot żab; po drugiej — pola podnoszą się ku lesistym grzbietom Łysogór, gdzie najwyżej wznosi się klasztor Św. Krzyski. Dokoła cisza, prawie cała wieś uśpiona; tylko w jednej chacie błyska światło w małem okienku — to moja gospodyni, Wikta. „krząta się koło wieczerzy“, spóźnionej z powodu mitręgi we młynie. Nad tem wszystkiem księżyc rozlewa swe łagodne światło — to atmosfera w której mogą znaleść ukojenie wszystkie „dusze znużone“.
Ponieważ wieś Jeziorko leży tak blizko góry Św. Krzyskiej a i sama przedstawia wiele zjawisk ciekawych, widoków malowniczych, więc postanowiłem zatrzymać się tu na dni kilka; tembardziej, że znalazłem tu gospodarzy życzliwych tak, iż noclegi na sianie i jakie takie pożywienie miałem zapewnione.
Nazajutrz, chcąc dotrzeć do św. Krzyża, wyszedłem z Jeziorka ku wschodowi i skręciłem na prawo do Mirocic, wsi malowniczo położonej śród wąwozów lössowych, łąk i sadów. Od drogi, biegnącej w wąwozie, prowadzą schodki z głazów do chałup, zbudowanych na wyniosłościach. Z Mirocic, przez obniżenie w górach (nieco ku zachodowi od św. Krzyża) prowadzi droga do wsi Huta, leżącej po drugiej stronie gór,a zkąd zbudowano szosę do klasztoru. Idąc drogą ku Hucie, spotkałem chłopa, który mi radził ominąć tę wieś i pójść do św. Krzyża grzbietem gór, bo to bliżej; spytałem go, czy niema tam dużo kamieni; odpowiedział, że kamienie są wprawdzie, ale te same są i na szosie z Huty. Ten stoicyzm wobec kamieni