Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 471.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

fać z fałszywej pozycyi. Ponieważ, zgodnie z teoryą Tołstoja, znajduję szczęście jedynie tylko w dopomaganiu innym i to mianowicie swą pracą (nie pieniędzmi, bo to niemoralne!), więc starałem się wszelkiemi siłami dopomódz zupełnie bezinteresownie temu nieznanemu mi, ale widocznie „maluczkiemu“ bliźniemu; a to znów za pomocą twardszych ździebeł tego samego siana (simila similibus curantum!), lecz nadaremnie; długo obawiałem się o losy mego lokatora: z czasem ucichł on zupełnie i dotąd pozostaję w niewiadomości, czy padł ofiarą fałszywej pozycyi, jak generał Wauchope w pułapce Boerów, czy też się wydostał i w którą mianowicie stronę — na zewnątrz, czy na wewnątrz?
Ale wracam do wątku podróży. Rano puściłem się w drogę dla obejrzenia źródła Św. Franciszka, bijącego ze zbocza Św. Katarzyny, oraz — kaplicy tego świętego. Wogóle u stóp i na zboczach Św. Katarzyny jest wiele źródeł i kaplic, z których każda ma jakieś specyalne utylitarne przeznaczenie; jedna ma jakieś specyalne utylitarne przeznaczenie; jedna stoi nad źródłem uzdrawiającem, pod drugą składają włosy chorzy na kołtun i tp.
Droga do źródła Św. Franciszka prowadzi koło klasztoru Św. Katarzyny. Idąc nią, zamiast zboczyć na prawo zaraz za klasztorem, poszedłem mylnie w górę; droga jest tu typową dla danej okolicy, t. j. jak wiadomo, stanowi mięszaninę głazów i błota w stosunku quantum satis. Kamienie prowadzą zarówno przez błota jak i strumyki, i są zwykle kantami zwrócone ku górze, mają więc tę dobrą stronę, że tylko dotąd zmuszają do hamletyzmu, póki się nie zacznie po nich przechodzić; lecz, gdy raz już zdecydowaliśmy się i nabyli pewnego rozpędu, wtedy odbywa się