Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 461.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sienia ziemi mówi: „góry podskakiwały jak barany, a pagórki jak małe jagnięta“, jakby chciał tem porównaniem dać do zrozumienia, że kiedyś świat cały zmieni się w jedną owczarnię.
Ale zreasumujmy jeszcze te ciekawe konstrukcye logiczne p. Siemiradzkiego o epoce lodowej: stawia on fałszywe faktycznie twierdzenie (klimat był cieplejszy); dla uzasadnienia tego twierdzenia przytacza argument (zmniejszenie morza), który je logicznie obala (gdyż ląd na północ 45° szer. działa oziębiająco) i staje w rażącej sprzeczności z drugiem twierdzeniem p. Siemiradzkiego w tej kwestyi (klimat był wilgotniejszy), a przytem sam w sobie jest faktycznie niepewny. Wreszcie p. S. każe przyczynie (wzniesienie gór), jeżeli nie logicznie, to przynajmniej realnie bezpośredniej[1], a występującej jednorazowo, sprowadzać skutek dopiero po niezliczonych wiekach (telepatya geologiczna!) i to kilkakrotny, tak, iż były peryody, w których przyczyna, istniejąc, nie działała. W tej „wspaniałości“ konstrukcyi logicznych przewyższył prof. dra Siemiradzkiego chyba jeden tylko dr. prof. W. Lutosławski[2] — no, ale to przecież profesor logiki!
Po tej dygresyi, która była konieczna dla podniesienia zasług mego „wspaniałomyślnego“ krytyka, powracam do mojej podróży.

Idąc rumowiskiem wzdłuż grzbietu doszedłem do najwyżej sterczącej skały, którą widziałem z Masłowa. Wznosi się ona fantastycznie, stromo; lecz po

  1. Gdyż ze wzniesieniem się gór jednocześnie następuje oziębienie — bezpośrednia przyczyna zlodowacenia.
  2. „Skąd się biorą pesymiści“. Ateneum. Porówn. artykuł „Forpoczty“.