Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 449.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nieje: na nizinkach śród pól rozciągają się łąki bezrzeczne; w zbożach niezliczona moc maków i bławatków tak, iż zmięszane ich barwy stanowią ogólne tło krajobrazu i przypominają mi lata dziecinne w urodzajnej krainie Lubelskiej.
Wkrótce na południowym horyzoncie wynurzają się błękitne profile gór, dojeżdżamy do stacyi Jastrząb. Falistości gruntu zwiększają się, jakaś dolina wód deszczowych śród lasu po lewej stronie została zatamowana wałem z ziemi, bezwątpienia aby powstrzymać spływ wód deszczowych i tym sposobem uchronić ją od rozmycia, oraz utrzymać jej charakter łąkowy. Góry przed nami rosną, z błękitnych stają się ciemnozielone. Dojeżdżamy do stacyi Skarzysko z kominami fabrycznemi; tu koleje się krzyżują, część podróżnych przesiada się do Ostrowca. Przejeżdżamy Kamienną, wązką lecz bystrą rzekę, ważny motor dla zakładów górniczych, dalej — już białą szosę (dotąd napotykały się szare, granitowe, z kamieni erratycznych). Wjeżdżamy w góry; ze zboczy tu i ówdzie szara skała „żebrem wzrok ubodzie“; dojeżdżamy do Suchedniowa śród gór.
Ogólny charakter krajobrazu: grzbiety lesiste, zbocza łągodne, pokryte szachownicą pól i chatami, linie najniższe stanowią wypłuczyska z rumowiskiem. Kolej przechodzi grzbiety przekopami, doliny — nasypami. Dachy chat przeważnie gontowe, bezwątpienia z powodu taniości drzewa z jednej — a nikłości i krótkości słomy z drugiej strony. W ubiorze kobiet przeważa barwa czerwona. Pola jeszcze wszędzie zielone, choć dalej na północ widziałem już żniwa. Nad małą, śród kobierca łąk płynącą, rzeczułką, wzdłuż