Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 414.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cyjskiej, że obowiązuje się dać 100,000 guldenów, jeżeli mu pokażą jednego porządnego demokratę w Galicyi. Ale temu panu wartoby zauważyć, że nie więcej wart porządek tych, co się przyczynili do takiego zdemoralizowania narodu we własnym interesie, by zamiast rozumnej, godnej szacunku demokracyi, której opozycya byłaby niedogodną, mieć ludzi podłych, którzy, uciskani, wyzyskiwani, przygnieceni nędzą, gotowi są się sprzedać, stać się powolem narzędziem w rękach arystokracyi i jezuitów.

II.


Wracając do podziału uniwersyteckiej młodzieży, od któregośmy nieco odbiegli, widzimy, że gdyby nas zapytano, którą z powyższych dwóch kategoryi przekładamy, musielibyśmy posłużyć się znanem wyrażeniem Rzewuskiego: „oddałbym wszystkie siostry, aby tylko nie mieć żadnego brata“. Najżywotniejszy element stanowi w tutejszym uniwersytecie nieliczna garstka, nie należąca do żadnej z powyższych dwóch kategoryj; są to tak zwane przybłędy albo cudzoziemcy, pochodzący z pewnych odległych, zamorskich niemal, krain: Mazowsza, Litwy i t. p. Trzeba prócz tego przyznać, że i śród górali znajdują się niekiedy dzielne jednostki, ale te niedające się nagiąć i szczepić płonki, bywają zwykle wybrakowywane. O takich to wyraził się kiedyś Czas w swym fejletonie z wielkiem „niezadowoleniem“, że mimo braku środków, mimo trudności, gwałtem dobijają się o birety doktorskie, które powinni pozostawić innym (t. j. hrabiom i lokajom), a sami w poczuciu miłości