Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 358.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gór Ś-to-Krzyzkich, wówczas wiedza swojska powie nam, że Pan Bóg, nosząc po stworzeniu świata worek z kamieniami dla stwarzania gór, w tem miejscu upuścił kamień — tak objaśniają powstawanie gór Czarnogórcy, którzy, patrząc od wieków na swe góry, bez pomocy wiedzy zachodu nabyli tak głębokiego w tej rzeczy, „własnego“ doświadczenia. Gdy staniemy wobec głazów erratycznych, to wiedza „swojska“ objaśni nam, że kamienie te „czart rozsypał“ lub że one „rosną“ — tak objaśniają to zjawisko „samodzielnie“ mieszkańcy wschodnio-europejskiej niziny i t. d. i t. d. Zresztą po co tu szukać analogii? Czyż my sami nie „badaliśmy“ przez wieki kraju za pomocą tej naszej wiedzy swojskiej? Wszakże do ostatnich czasów byliśmy zamiłowani do kwestyj zachodnich tylko o tyle, o ile one odnosiły się do mody lub sportu; gdzie tylko jednak chodziło o naukę, to zawsze (z wyjątkiem „Heklątek,“ „Darwiniątek“ i t. d.) wykazywaliśmy dziwny zapał do „swojskości“ — objaśnienia w rodzaju czarnogórskim zawsze łatwiej właziły nam do głowy niż różne takie niepatryotyczne „dyslokacye,“ „epigenezy,“ „wsteczne erozye,“ „abrazye,“ „ingresye,“ „transgresye“ i t. d. Dzięki to właśnie tym naszym „swojskim“ metodom, cudzoziemcy znają lepiej nasz kraj, niż my sami. Jeżeli zaś chodzi o obronę naszego bytu za pomocą takich metod, to wyraża się ona chyba tylko w tem, że tego rodzaju „swojskie samodzielne badania“ wprowadzić mogą w dobry humor uczonych zachodu, oraz że nam samym pozwalają pocieszać się myślą, iż jakkolwiek nie istnieje już rzeczpospolita Polska, to istnieje wciąż jeszcze nasza nieśmiertelna rzeczpospolita Babińska.