Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 268.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„kto czegoś nie posiada, to widać „nie miał siły“ tego zdobyć, a zatem „nie ma prawa do posiadania“. To znaczy, że ks. N. nie wahał się stanąć na stanowisku darwinizmu, a nawet więcej — na stanowisku bismarkowskiem, t. j. przeniósł darwinizm żywcem z biologii do socyologii. Możnaby przypomnieć ks. N., że tym sposobem wypiera się on swego stanowiska chrześcijańskiego i staje na potępionem przez siebie — pogańskiem, iż w dalszej konsekwencyi musiałby odmówić wszelkich praw kalekom i starcom, nawet skazywać ich na śmierć, jako słabych.
Nad zarzutem, że emancypacya jest niemożebną, ponieważ studya naukowe zmusiłyby kobietę do rozbratu z rodziną, jako nad zbyt naiwnym i oklepanym, zastanawiać się nie będę[1]; podniosę tylko ciekawe przeciwstawienie. Ks. N. dodaje: gdy to czyni zakonnica, to co innego, bo nie dla marnych studyów naukowych, nie dla zostania bezużyteczną profesorką lub doktorką, lecz „Bogu i ludziom na pożytek“; ciekawa rzecz na co może być pożyteczny pasorzyt? Szarytki stanowią tu wyjątek, ale nie koniecznie trzeba zostać szarytką, aby z poświęceniem doglądać chorych; dowiodła tego dżuma w Wiedniu.

Jak to, rzuca mordercze pytanie ks. N., dzisiejsze głupie emancypantki z „kurzym mózgiem“ śmią myśleć, że dokonają tego (wyzwolenia kobiet), czego tylu królów (np. Henryk VIII!) i papieży (np. Aleksander Borgia!) nie dokonało? A toż właśnie całe szczę-

  1. Krakowscy przeciwnicy emancypacyi sami doprowadzili ten argument »ad absurdum« twierdzeniem, że studya naukowe nie pozwoliłyby kobietom prowadzić smacznej kuchni w domu, wobec czego mężczyźni musieliby się demoralizować w handelkach!