Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 241.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

samym czytelnikom ocenienie wielkości owego plusa, jaki przedstawia redakcya nowa, to nowe światło, w porównaniu z dawną (punkt III. naszego zadania).
Zajmiemy się więc teraz ostatnim punktem (IV), to jest wyświetleniem przyczyny tego dziwnego faktu, że pewne grono ludzi usuwa jakąś jednostkę od keirownictwa pisma, burzy wniesioną przez nią budowę na to, aby tę samą budowę potem fuszerką odbudowywać oraz — że prasa przyjmuje czyn taki jako nowinę radosną.
Przyczyna jest tu, jak sądzimy, podwójna: jedna bliższa, bezpośrednia: druga dalsza, ogólniejsza.
Naprzód dla przedsiębiorcy pedagogicznego, który robi interesa na istniejącym porządku rzeczy („spokoju społecznym“), solą w oku musi być pismo, wskazujące wady takiej rutynicznej pedagogiki, uświadamiające ogół o reformach, jakie w tym kierunku przeprowadzają się zagranicą; musi być solą w oku człowiek, stojący na czele takiego pisma, odrzucający idyotyczne artykuły Wojskich et comp. Trzeba go więc wyrzucić, a gdy się dało coś pieniędzy „na tacę“, t. j. na pismo, to dokonało się takiego czynu etycznego (w myśl rady Wojskiego co do kierownictwa dziecka), że to już daje zupełne prawo wyrokowania o kwestyach myśli ludzkiej, daje władzę nad jej reprezentantami.
Powtóre, drugą, ogólniejszą przyczyną, jest ogólny prąd reakcyjny, który używa wszędzie rozpaczliwych środków do powstrzymania rozwoju myśli ludzkiej, stara się rugować zewsząd brutalnie jednostki ewolucyjne, umysły niepodlegle (np. usunięcie Chmielowskiego z Ateneum!), a stawia w to miejsce