Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 238.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie filantropijnie podjęłaby chętnie trud przekładu dzieł cudzoziemskich; w ten sposób możnaby rzucić między nauczycielki dużo jasnych promieni zachęty i świeżej myśli“.
Jest to więc protest przeciw zaniedbaniu zaznajamiania czytelników z ruchem naukowym zachodu.
W nr. 1 z roku bieżącego znajdujemy odpowiedź redakcyi aż „23-em podpisanym czytelnikom“. W odpowiedzi tej redakcya na swe usprawiedliwienie skarży się na brak piszących (usunąwszy pierwszorzędną siłę na polu psychologiczno-pedagogicznem!), zarzuca swym czytelnikom, że nie nadsyłają jej korespondencyi, wskazówek z zakresu stosunków miejscowych, „wiadomości z dziedziny ruchu naukowego“ itd. Wywnętrza się z wyrzutem, że przecież „na samem czytaniu nie opiera się byt żadnego czasopisma na świecie“ (ba, naturalnie: trzeba je przedewszystkiem pisać!) — jednem słowem redakcya zanosi pretensye do czytelników, że oni nie redagują pisma, jak należy.
Jeżeli odezwa 23 czytelników stanowiła votum nieufności dla „nowego kursu“, to odpowiedź redakcyi była dla niej testimonium paupertatis.
To też w kilka miesięcy później, w nr. 11 b. r. spotykamy nową odpowiedź redakcyi, nowemu gronu nauczycielek. W odpowiedzi tej redakcya zaleca przedewszystkiem odczytanie swej, tak wybornej, odpowiedzi poprzedniej, a z zarzutami takiemi, jak ten, że Przegląd „milczy w kwestyach szerszych a istotnie ważnych, tudzież w rzeczach, tyczących się ruchu zagranicą“, redakcya załatwia się krótko i węzłowato, oświadczając, że „zarzutu tego stanowczo do siebie stosować nie będzie“. Dla czego? — tego już nie