Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 236.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nauczycieli także znużonych nadmierną ilością lekcyi, a zrozumiemy jak dalece uzasadniony jest optymizm dr. Jakubowskiej.
Przeciążenie to przytem dotyka najbardziej nie najgorsze, jak sądzi dr. J., lecz właśnie najlepsze jednostki, bo to są aparaty delikatniejsze, wrażliwsze; są to zegarki, któremi szkoła wbija gwoździe w ściany: umysły głębsze, krytyczniejsze, trudniej znoszą pracę bezmyślnego kucia, ambicya zaś nie pozwala im przychodzić do szkoły nieprzygotowanemi lub używać wykrętów. Tym sposobem szkoła dąży do wybrakowania jednostek lepszych, umysłów wyższych. — Zamiast ludzi wytwarza fonografy. Tożsamo ma miejsce w odniesieniu do nauczycieli: umysły ciasne, maszynowe, jako zgodniejsze z ogólnym „duchem“, wypierają tu (jak i redakcyach!) umysły krytyczne, indywidualności. Te to maszynowe umysły nauczycieli przykładają się jeszcze bardziej do przeciążania uczniów, gdyż nie potrafią zapanować nad szczegółami, nie potrafią ich wiązać przyczynowo, nie potrafią uogólniać — nie potrafią ekonomizować wiedzy.
Tak wygląda ten najlepszy ze światów dr. Jakubowskiej. Metoda zaś jej, niezmiernie naukowa, robi na mnie wrażenie metody takiego meteorologa, który, schwytany przez ulewę, nie otwiera parasola; jest on bowiem ostrożny, naukowy, metodyczny; nie zwiedzie go »grüne Weide«. Stawia on sobie naprzód kwestyę: pada deszcz, czy nie pada? Zestawia i oblicza cyfrowy materyał wieloletnich obserwacyi, np. nad ciśnieniem, i na tej podstawie dochodzi do wniosku, że stosunki ciśnienia nie okazują, aby obecnie był deszcz, a więc deszcz nie pada, parasola nie potrzeba