Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 172.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wzajemne wytykanie świństw i łotrostw, wywoływanie skandali przez samych reakcyonistów jest, że tak powiem, najekonomiczniejszym sposobem posuwania naprzód ewolucyi, odbywa się bowiem bez ofiar (nieraz ciężkich) z jednostek lepszych; jedynie zaś przez ścieranie się, wzajemne niszczenie się, złych potęg.
Dlatego to, gdy łotry wzajemnie wykrywają swe łotrowstwa, uczuwamy dla nich coś w rodzaju sympatyi; doznajemy uczucia, jakbyśmy patrzyli na owe idealne krajobrazy dawnych epok geologicznych, gdzie widać różne żarłoczne potwory o wydłużonych uzębionych mordach, pożerające się wzajemnie; patrząc na nie, myślimy sobie dobrotliwie: żryjcie się bestye, bo gdy się pożrecie, zostanie teren oczyszczony dla rozwoju ludzi.
Mimo to ludzie, którym na sercu leży ewolucya ludzkości, nie powinni wyczekiwać biernie, aż reakcyoniści sami się pożrą, lecz przyśpieszać ten proces za pomocą śmiałego i bezlitosnego demaskowania obłudy, dyskredytowania, skandali. W czasach przełomowych, jak dzisiejsze, większą zasługą dla ewolucyi jest wykrywanie i tępienie łotrostw, niż bezpośrednie stwarzanie dobra — walenie gnijących gmachów, niż budowanie nowych; albowiem nowe gmachy, budowane śród starych gnijących, same ulegną zgniliźnie lub pogrążą się w powszechnem błocie. Załóżmy np. zakład dobroczynny — stanie się pastwiskiem dla „filantropów“; napiszmy dzieło naukowe — zbutwieje w rękopiśmie; nauczajmy według wymagań prawdziwej widzy — nikt jej nie zapotrzebuje; ufundujmy stypendya — dostaną się lokajom; zawiążmy towarzystwo dla popierania nauki — stanie się przybytkiem kliki;