Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 157.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ogółu i wytwarzając warunki swobodnego rozwoju przyrodzonych zdolności jednostek, zdolną jest zerwać więzy zależności geniusza od uprzywilejowanych idyotów, oraz zwęzić otchłań duchową między geniuszem i tłumem, a tym sposobem — uchronić geniusza od upadku lub zmarnowania — nadać mu w społeczeństwie stanowisko naczelne, niby na wierzchołku zwartego trójkątnego klucza żórawi, prujących fale powietrzne w dalekim locie. Wszelka zaś hodowla geniuszów przez kasty uprzywilejowane, hodowla „laurowa“, prowadzi do pieczeniarstwa, do kalectwa duchowego, do spodlenia: jest to hodowla owiec z krótkiemi nogami, by nie przeskakiwały przez płot przywileju i jedynie dostarczały delikatnej wełny dla ogrzewania cielska chlebodawców. „Zabili Podkowińskiego, zabili Kurzawę!“ — woła pełen bólu Przybyszewski w „Chimerze“; tak zabili i wciąż zabijają wielu, wielu innych; zabijają powoli, czyniąc ich życie ciągłem konaniem. Ale kto zabija? czy zrównanie? nie: zabija właśnie hierarchia arystokratyczno-burżuazyjna (choć innych zdobi w laury) — zabija dlatego, że ich ideały nie są jej ideałami. W pojęciu stosunku sztuki do społeczeństwa czasby już było, nawet u nas, pójść dalej po za, ciasne i błędne, arystokratyczne stanowisko Renanów, Bourgetów i t. p.
Rażą też w „Chimerze takie terminy archaiczne, jak „uszlachcenie ludu“ w znaczeniu duchowego, kulturalnego podniesienia. Podobnież archaicznem jest przydawanie tytułu hrabiowskiego do nazwisk sławnych poetów; tytuł taki nic im z wielkości nie doda: owszem budzi tylko niemiłe asocyacye, a przytem nie ma już dziś żadnego realnego znaczenia, jest