Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 097.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

o Komornickiej, która na widok wszelkiego fałszu dostaje kurczu oburzenia w gardle, powiedziała, że „pozuje“!! Jakże trafnie mówił jeszcze niezbyt dawno „Poseł Prawdy“, że ludzie, którzy na świat patrzą przez oczy naszych dzienników, widzą go dogóry-nogami.
Jeden jeszcze sąd o utworach Komornickiej kursuje dość powszechnie: „autorka nie wie czego chce“. Autorka, bawiąca do niedawna poza krajem, napisała na to w liście prywatnym wyjaśnienie, które pozwolę tu sobie bez zmiany powtórzyć:
„Czego ja chcę? powiedzcie tym filistrom, że pragnę szczerości zamiast obłudy, że szarpię się ku swobodzie w arkanach jassyru, że w chłodzie rozdzieram piersi za wszechludzkim uściskiem bratnim, że w pyle ziemi się tarzam, spragniona życia na słońcu! Powiedzcie im, że w duszy mojej drgają bóle milionów istot zmarłych bez śladu, prócz ich jęków, drgających nieśmiertelnie w zimnem, martwem powietrzu świata, że śród jego fal trupich zjada mnie żądza za spienionymi, wrzącymi bałwanami oceanów życia. Powiedzcie im, że gdy widzę ich twarze, gdzie szkielet nędzy wewnętrznej ubiera się w strzępy rozkładu, porywa mnie wściekła chęć zmiecenia ich z oblicza świata, wydarcia im berła ziemi. Powiedzcie im, żem aktem oskarżenia za pożarte przez nich dusze mi pokrewne, żem buntem, szarpiącym się w ich brutalnem jarzmie, żem ich sędzią i przekleństwem. Powiedzcie im, że głowy ich czerwone krwią naszą wylaną, że w ich chlebie są nasze zmarnowane dusze, że z winy ich serca nasze pali stygmat męczeństwa, że, by oni żyć mogli jak wieprze, my przykuci do