Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 083.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

daje się formą reakcyi ani dość silną, ani właściwą dla mózgowców.
W ostatniej jednak noweli C. Jellenty („W przesileniu“) reakcya posiada wielką siłę, lecz ma ona tutaj zupełnie inny (nie erotyczny) charakter i występuje w typie niewieścim (Basi); tu nie chodzi o reakcyę biologiczną dla celów erotycznych, ale o reakcyę biologiczną dla celów walki ducha, zbyt wysubtelnionego, z otoczeniem brutalnem. Ta subtelna natura niewieścia, „mająca więcej w sercu niż w gardle“, musiała z trudem zdobywać się („przesilić“) na odwagę ostrego starcia z brutalnym narzeczonym, a nawet z całą zgrają brutalów; na danie im moralnego policzka. Reakcya, a raczej uświadomienie, prowadzi tu nie do zwrotu ku brutalności życia biologicznego, lecz ku „brutalności“ (sit venia verbo) energicznego wystąpienia w obronie zasad człowieczeństwa, na którą poprzednie siły, zwrócone ku wnętrzu ducha, nie mogły się zdobyć, nie mogły się przenieść do „gardła“. Lecz przyszła wreszcie chwila wybuchu; gdy na słowa Basi pełne szlachetnego porywu (w obronie nieszczęśliwych wieśniaków dotkniętych pożarem) jeden z troglodytów (ks. Romanek) mówi charakterystycznie: „ee, to matafizyka, darwinizm“, wtedy ona rzuca mu w twarz: „ja nie twierdzę, że ludzie pochodzą od małpy, lecz że nie powinni być małpami“ i opuszcza nienawistną zgraję, spiorunowaną, zawstydzoną. W swem oburzeniu ta wątła dziewczyna wygląda wspanialej od wszystkich typów męskich z innych noweli. Po wybuchu tym ulega ona rozpaczy (obacz niżej), ale po jej przebyciu nastała odwaga trwała, uparta: „nie obawia się już niczego, bo się opancerzyła wolą i rozu-