Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 020.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Powiedzą mi może, iż wszystkie zdobycze cywilizacyi w pierwotnej umysłowości człowieka wzięły swój początek? Bardzo dobrze, ale stąd bynajmniej nie wynika, aby teraz trzeba było powracać do początku; niech ci panowie chłopomani zechcą łaskawie odrzucić uszlachetnione kulturą bery i spożywać twarde jak kamień, a kwaśne jak ocet gruszki polne i niech wołają ze zdławionem gardłem: ach, jakie to smaczne! Z pewnością nie zrobią tego, bo chociaż i smak się psuje (jak zauważyliśmy wyżej), to przecież zwykle nie tak prędko, jak mózg; a zresztą ta nasza chłopomania idillica jest po większej części objawem mózgów nie przecywilizowanych (bo takich u nas mało), lecz raczej niedocywilizowanych lub tylko względnie przecywilizowanych (smak zaś nasz stoi zwykle na wysokości cywilizacyi); my jesteśmy jak ów australczyk lub botokud, dla których już średnie wykształcenie było za silną dozą cywilizacyi tak, iż, wyczerpani nią, uciekają na łono natury.
A może panowie chłopomani sądzą, że australczyk lub botokund utrzymają tym sposobem swą narodowość? Jeżeli tak, to są w grubym błędzie: schłopienie narodu jest jego zgubą: „mój Boże, mówiła pewna szlązaczka do turystów, czy też studentów wrocławskich, tacy porządni panowie i mówią po polsku!“
Zechciejmy przecież zrozumieć to, że jeżeli wolno komuś, co „znużony cierpieniem, przeciwnością, wiekiem“, chce osiąść śród „Łobzowian“, żyć ich życiem prostem, nie wyczerpującem nerwów; że jeżeli należy podnosić lud umysłowo i ekonomicznie, oraz badać naukowo objawy niknącej jego pierwotności,