Strona:PL Władysław Orwid - Stefan Okrzeja.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Na zapytanie czy będzie miał obrońcę, odpowiedział:
— Bronić się nie mam zamiaru. Nikt mnie do czynu mego nie zmuszał, szedłem z własnej woli, wiedząc co czynię i co mnie czeka. Zresztą obrona kosztuje, nie mogę narażać na wydatki ubogiej mojej rodziny.
Gdy mu powiedziano, że jako niepełnoletni musi mieć obrońcę z urzędu, jeżeli nie będzie mieć nikogo z wyboru — odparł: pomyślę nad tym. Tegoż dnia matka Okrzei powierzyła sprawę syna adwokatowi Patkowi.
Tymczasem towarzysze partyjni wytężali wszystkie siły, by odbić Okrzeję, projektowano zrobić to w czasie, gdy będą go wieźć do sądu. Ale zdrada ujawniła ten plan, skutkiem czego Okrzeja został przewieziony z Cytadeli w wilję sądu i przetrzymany w jednym z więzień noc całą, wreszcie dostawiony na miejsce w prywatnej, zwyczajnej karecie, która swym pospolitym wyglądem zmyliła czatujących na wszystkich drogach towarzyszy. Sąd rozpoczął się 23 czerwca 1905 roku. Skład stanowili: prezydujący jenerał Pawłow, członkowie sądu — pułkownicy: von Krug, Owsiejeff, Kremienieckij i Nikitin. Oskarżał wicepro-