Ta strona została uwierzytelniona.
JESIENIĄ (LISTY)
Gdzieś mi ulata dziecinna tęsknota
Za czymś podniosłym i wielkim, i świętym —
I kląć przyszedłem przed ostatnie wrota,
Skąd dalsza podróż jest kołem zaklętym...
Przeszedłem wszystkie kałuże i błota 5
I krwią ludzkości zbryzgałem kolana.
Przecież to wszystko zgnilizna, podłota
I jedna wielka, obrzydliwa rana...
Regulice